W tym roku jesień szczególnie mnie rozpieszcza, jest słonecznie, ciepło a dom moich rodziców od progu pachnie grzybami. Szczególnie obrodziły w tym sezonie, nawet kaloryfery obwieszone są koralami z prawdziwków nanizanych na nitki. Od tego przesytu grzybów właściwie napadła mnie ochota na ciasto francuskie. Nadziałam je mazzarellą,suszonymi pomidorami z oliwy, fetą dla tych co lubią bardzo słono (wtedy nie można przesadzić z pomidorami) i dużo ziół: mięty, tymianku, te lubię najbardziej. Można posypać sezamem, czarnuszką, czym kto lubi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz