Ciepło... cieplej... coraz cieplej... zaczęłam stawać się ekspertem w dziedzinie ocieplania jesieni, zaopatrzyłam się w puchaty koc i miękkie rękawiczki, kilka "ciepłych" książek (o których niebawem) a grzaniec z cydru z goździkami i cynamonem na który trafiłam w małej lubelskiej knajpce w bardzo zimne i deszczowe popołudnie to więcej niż mogłam zamarzyć. Coraz częściej zaglądam w sklepie do działu z bakaliami i przyprawami... coraz częściej jedzenie przynosi po prostu ciepło... i to ciasto jest właśnie tej kategorii :))
Składniki:
2 szkl. mąki
4 jajka
3/4 szkl. cukru
2 łyżki płynnego miodu
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka kakao
szczypta soli
2/3 szkl. oleju słonecznikowego
3 jabłka
10-12 suszonych daktyli
1 szklanka - posiekanych orzechów włoskich
cukier puder do posypania
Jajka utrzeć z cukrem i miodem, mąkę przesiać z sodą,
proszkiem do pieczenia, cynamonem, kakao i solą. Dodać olej i mąkę do utartych jajek i zmiksować. Jabłka obrać i pokroić w grubą kostkę. Daktyle pokroić na kawałki i dodać do ciasta wraz z jabłkami. Wsypać orzechy i wymieszać. Przełożyć do blaszki wyłożonej papierem do
pieczenia. Wstawić do piekarnika, nagrzanego do 180 stopni.
Piec ok. 40-50. Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem.
Smacznego!
Ciasto kojarzy mi się z jesienią, idealne
OdpowiedzUsuń